Zauważasz, że Twoje życie zaczyna przypominać życie rodziców, może dziadków. Zauważasz podobne do Twoich doświadczenia u kuzynek czy cioci. Są to doświadczenia trudne i wydawałoby się nie wypracowane przez Ciebie. Ktoś Ci zasugerował, że za to odpowiada klątwa rodowa.
Klątwa rodowa i pokoleniowa
Klątwa to w odpowiedni rytualny sposób i w odpowiednich warunkach wypowiedziana formuła, która precyzuje rodzaj klątwy, jej zakres – czyli jakich sfer dotyczy oraz czasu jej trwania. Ona nie jest złorzeczeniem rzuconym spontanicznie z bezsilności. To świadome i przygotowane wcześniej działanie. Klątwa rodowa dotyczy całej rodziny wraz z dalszymi krewnymi. Trwa do śmierci ostatniego członka rodziny, za życia którego została rzucona. Często jest mylona z klątwą pokoleniową, która jest rzucana na konkretną linię rodu. Taka może przechodzić z matki na córkę, z ojca na syna. Jednak w tym artykule nie chodzi o rozróżnianie rodzajów klątw a o to czy faktycznie są one tak powszechne.
Klątwa rodowa lub pokoleniowa są bardzo rzadko spotykane
Z wpisów na grupach ezoterycznych i z tak wielu widocznych w internecie ofert specjalistów od ściągania klątw rodowych mogłoby wydawać się, że klątwy rodowe czy pokoleniowe są powszechne. Tymczasem „zwykłą” klątwę przy oczyszczaniach widzi się bardzo rzadko a rodową tylko incydentalnie. Tymczasem z tego, co czytam na różnego rodzaju forach ezoterycznych, wynika, że u prawie każdej osoby, która podejrzewa u siebie taką klątwę, ktoś ją w końcu kiedyś zdiagnozuje i oferuje odpłatne ściąganie. Ludzie sami proszą się o to, żeby dać się naciągać na usługi, których nie potrzebują.
Historie o tym jak ktoś kogoś kiedyś w rodzinie przeklął
W wielu miejscach można przeczytać historie o tym, jak w kościele kobieta przeklina byłego narzeczonego, który właśnie bierze ślub z inną kobietą. Czytałam również historie o rzekomych klątwach rzuconych, bo ktoś komuś zabrał majątek. Tyle tylko, że to nie są klątwy. To są przekleństwa lub złorzeczenia i one nie mają mocy trwać z pokolenia na pokolenie. Klątwa musi być rzucona w odpowiedni sposób, w odpowiednich warunkach, musi mieć swojego strażnika – najczęściej byt demoniczny – pilnujący, żeby się wypełniła. Rzucone w wielkim żalu, zazdrości, czy poczuciu krzywdy złe życzenia nie są klątwą. Tymczasem takie historie przytacza się na dowód rzekomej klątwy. Na podstawie takich historyjek ludzie wierzą, że za to, co dzieje się w ich rodzinie, odpowiada klątwa rzucona kilka pokoleń wstecz.
Zanim pomyślisz o klątwie rodowej rozważ to:
Wzorce rodzinne:
Upewnij się czy nie powielasz jakichś wzorców zachowania występujących w Twojej rodzinie na podstawie naśladownictwa. Środowisko, w którym wyrośliśmy, przecież nas kształtuje. Wielki wpływ na nasze zachowanie i sposób podejmowania decyzji ma dzieciństwo i wczesne lata młodzieńcze. Nasiąkamy pewnymi wzorcami, wartościami, schematami zachowań.
Może w rodzinie jest presja, żeby dzieci jak najszybciej usamodzielniły się? Żeby jak najszybciej wypchnąć je z domu – nieważne jak przygotowane do życia, czy mają odpowiedni zawód i odpowiedniego partnera? Może dlatego są śluby bez miłości w rodzinie? Może dlatego trudno obecnie znaleźć pracę, bo nie było czasu i możliwości, żeby zdobyć odpowiedni zawód? Tak, to zdarza się. Ja sama to widziałam, opowiadają mi o tym moi Klienci. Tak postępowali dziadkowie, tak postępowali rodzice, tak Ty zaczynasz postępować. To nie jest klątwa, to wzorce rodzinne. Czasami bowiem trudno wyjść poza środowisko, w którym się wyrosło i dlatego ma się życie podobne do życia swoich rodziców.
Karma rodowa:
Karma rodowa to określone doświadczenia wspólne dla wszystkich członków rodziny – lub np. tylko kobiet. To że np. wszystkie kobiety z rodziny mają nieudane związki wcale nie musi wynikać z klątwy rodowej czy pokoleniowej. To może wynikać właśnie z karmy rodowej. O ile więc klątwę można ściągnąć, to karmy nie da się skutecznie oczyścić. Co zrobić? Karmę należy przepracować. W podanym przykładzie tworzyć związki zupełnie inaczej, niż kobiety z tej rodziny, wybierać innych mężczyzn, nie powielać zachowań matki czy babki. Pomocne mogą tu być sesje uzdrawiania rodu – jakkolwiek osoba wykonująca je nazwie. Jednak one nie oczyszczają karmy. Takie sesje są pracą terapeutyczną z Twoją podświadomością. W trakcie nich masz zmienić wzorce własnego myślenia, aby móc stworzyć związek zupełnie inny, niż związek Twojej matki lub babki. Po prostu masz przepracować karmę rodową.
Karma osobista:
Twoje problemy mogą wynikać z karmy osobistej. Bardzo możliwe, że nie potrafisz poradzić sobie z przepracowaniem jej. Bardzo możliwe, że z taką samą karmą mierzą się inne osoby z Twojej rodziny. I tu tak samo, jak w przypadku karmy rodzinnej, to trzeba przepracować a nie oczyszczać.
Aktualny czas numerologiczny i aktualne tranzyty
To zawsze warto sprawdzić, zanim zacznie podejrzewać się u siebie pecha, urok, klątwę czy cokolwiek innego. Czasami ogólne osłabienie energetyczne wynika z trudnego czasu numerologicznego a problemy w życiu z trudnych tranzytów w horoskopie. Jeżeli np. po 9 roku numerologicznym przez 3 lata doświadczasz tranzytów Plutona przez Wenus a w dodatku w Twojej rodzinie niedawno jakieś małżeństwo rozpadło się, łatwo będzie Ci uwierzyć w istnienie klątwy rodowej dotyczącej miłości – klątwy, której nie ma.
A więc klątwa rodowa?
Powtarzające się w życiu rodziny podobne do siebie doświadczenia jej członków mogą więc wynikać z wielu powodów. Nawet u każdego członka rodziny z innego. Zanim zaczniesz rozważać istnienie klątwy rodowej, sprawdź karmę rodową i swoją osobistą oraz aktualny program życia. Zastanów się przede wszystkim czy za to, co złego dzieje się w Twoim życiu, nie odpowiadają Twoje błędne decyzje i wybory. Klątwę rodową rozważ na samym końcu.
_______
Artykuł jest moim autorskim tekstem chronionym prawami autorskimi. Chcesz nim podzielić się z kimś? Nie kopiuj! Udostępnij link do artykułu. Kopiowanie treści bez podania ich autora i źródła jest kradzieżą. Szanuj moją pracę i wiedzę, którą oferuję tu zupełnie za darmo.
dziękuję
Katarzyna Zielińska